tag:blogger.com,1999:blog-6349995072145209640.post2836590484540313004..comments2023-05-18T13:43:38.163+02:00Comments on "Maybe I'm afraid of the way I love you" Paul McCartney: Rozdział piąty. ŻuczekFlorensshttp://www.blogger.com/profile/17825880642493802532noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-6349995072145209640.post-63492935632184715792014-01-31T23:43:02.708+01:002014-01-31T23:43:02.708+01:00Boski boski bossski *.* Również się wściekłam, że ...Boski boski bossski *.* Również się wściekłam, że Niall przyjechał do tej Suzanne. Nie wiem, na prawdę nie wiem co czasami faceci wolą takie dziwki, które patrzą tylko na siebie. Ugh... Uwielbiam, kocham opowiadania, w których Niall występuje jako "niegrzeczny chłopak". Jest to urocze ;p życzę weny ;*Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17004535580033378194noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6349995072145209640.post-56722918254425666502013-10-07T18:12:38.410+02:002013-10-07T18:12:38.410+02:00Przyznam, że już wczoraj skomentowałam twojego blo...Przyznam, że już wczoraj skomentowałam twojego bloga ... nawet na tablecie. ale skubaniec, nie dodał się! -.-' Dlatego robię to jeszcze raz dziś na laptopie wygodniej. Powinnam uczyć się do matury, pochłaniać ilości wiedzy i takie tam, zamiast tego czytałam wczoraj w nocy twoje opowiadanie. Przyznam, że wyłapałam kilka błędów niestety już ich nie pamiętam, ale nie były aż tak bardzo raniące :) <br />Fabuła strasznie podobna do 3 metry nad niebem, ale ... przyznam, że wcale mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie Niall w takim wykonaniu to dla mnie kropeczka nad 'i'. Bardzo wbiło mi się w pamięć ostatnie zdanie 1 rozdziału, nie wiem dlaczego, ale powaliło mnie na kolana... W pozytywnym sensie oczywiście. Brakowała mi w tym rozdziale jakieś fajnej akcji z Niall'em miałam cholerną nadzieję, że to po nią przyjechał, a to ta mała dziwna laska -.-' umgs może następnym razem po żuczka wpadnie :D <br />Jeśli informujesz, czy coś to byłabym jak najbardziej za! :) Możesz mnie informować na moim blogu, może też będziesz nim zainteresowana, kto wie :) <br />in--my-place.blogspot.com jak i również na tt jeśli masz @Reniferowa_ :) <br />Pozdrawiam ciepło, weny życzę i czekam, mam nadzieję, że kolejny pojawi się szybko! :)x Reniferowahttps://www.blogger.com/profile/13648406456061904055noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6349995072145209640.post-63777364008242506782013-10-06T20:52:14.154+02:002013-10-06T20:52:14.154+02:00weszłam dzisiaj zupełnym przypadkiem i jestem prze...weszłam dzisiaj zupełnym przypadkiem i jestem przerażona, ze jest tutaj tak mało czytelników. przecież to jest genialne. czasem na prawdę nie rozumiem ludzi... <br />chciałabym Ci w jakiś sposób pomóc, no bo kurczę blade, taki talent nie może się marnować. jesteś genialna dziewczyno. nigdy nie byłam dobra w pisaniu dłuższych wypowiedzi... tak, tak - umysł ścisły. :) oczywiście dodaję do obserwowanych. i umieszczę link na swoim blogu,a może ktoś wejdzie? mój blog nie jest super sławny, jest raczej beznadziejny, ale nadzieja umiera ostatnia! mam nadzieję, że dasz sobie jeszcze jedną szansę i coś dla nas jeszcze napiszesz. :)<br />pozdrawiam i ściskam mocno, mocno! <br />xoxoMajka C.https://www.blogger.com/profile/15918244094185683553noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6349995072145209640.post-66079018604200682202013-09-22T20:48:35.369+02:002013-09-22T20:48:35.369+02:00No i jest! Ach, ale jestem zadowolona! I do tego z...No i jest! Ach, ale jestem zadowolona! I do tego z dedykacją dla mnie! Naprawdę, naprawdę ci dziękuję. <br />Rozdział oczywiście wyśmienity, zarówno pod względem stylu jak i treści. <br />Gdybyś wyobraziła sobie moją minę, kiedy ta głupia Suzanne podeszła do Nialla! Szczena mi po prostu opadła. Ja myślałam, że blondasek przyjechał do naszej głównej bohaterki. No dobra, w sumie nie miałam podstaw, by tak myśleć, bo widzieli się tylko raz, ale wiesz. Nadzieja. A kiedy się okazało, że to do tej idiotki, to miałam ochotę jakimś cudem wziąć tą pustą lalę za włosy i wyrzucić daleko stąd. Nawet, jeśli to niemożliwe. Ale lubię wczuwać się w opowiadania, szczególnie takie dobre jak to. Na miejscu Jude na pożegnanie dałabym tej little bitch kopniaka w dupsko. Tak dla zasady nawet. <br />Fajnie, że dziewczyny znalazły sobie pracę na wakacje. Kochany tatuś chce się podlizać, ta? Wszystko super i pięknie, szkoda tylko, że przez jego zamiłowanie do tej restauracji rozwaliła się rodzina... <br />Uhuhu, czyżby John miał coś do naszej dziewczynki? Tak mi się wydaje, skoro najwyraźniej ma zamiar ją gdzieś zaprosić. (i tu należy ci się lanie, za zakończenie w takim momencie, bo naprawdę chciałabym już wiedzieć, co dziewczyna mu odpowie.) No dobra, nawet jeśli się z nim umówi, to niby nic złego, prawda? Przecież jest wolna, więc ma prawo. Ale kurdę, ja mam złe przeczucia co do tego. No bo co z Niallem? Bo nie oszukujmy się, przy ich spotkaniu wyraźnie coś ciągnęło do siebie tą dwójkę i koniec kropka. <br />Och, uwielbiam komentować coś tak dobrego. Przychodzi mi to z taką cholerną łatwością i wtedy nie za bardzo kontroluję co piszę. Pewnie się o tym jeszcze przekonasz, więc już z góry ostrzegam.<br />Kocham to opowiadanie, kocham ciebie i mam nadzieję, że niegdy nie stracisz na niego weny.<br />Zacznę cię reklamować, może znajdzie się jeszcze ktoś, kto pokocha twoje pisanie, tak jak ja.<br />A tymczasem życzę ogromnej ilości weny! Buźka. <br /><br />{all--coming-back}DOŚKAhttps://www.blogger.com/profile/02393764273841485690noreply@blogger.com